Jednak pamiętać należy o tym, że punca nie powinna "psuć" monety. A to niestety ostatnio dość częste zjawisko. Jako przykład można tu podać choćby pewnego Pana, który wystawia swoje monety na allegro z ohydnymi puncami, które niszczą całą monetę. O tym Panu głośno już na forach numizmatycznych, zwrócił na niego również uwagę Pan Chałupski na swoim blogu http://zbierajmymonety.blogspot.com/2014/07/zaiste-wariat-na-swobodzie-najwieksza.html.
No cóż, nic dodać nic ująć... Osobiście nie uważam puncowania monet za coś złego, pod warunkiem jednak, że punca jest wielkości tych Czapskiego i Potockiego. W najbliższym czasie zamierzam sam zamówić u grawera puncę i oznaczyć ją kilka popularnych PRL-ków. Efekt zaprezentuję Wam w sierpniu na blogu... I mały apel- jeśli już chcecie opuncować swoje monety- róbcie to puncami od grawera o jak najmniejszych średnicach (proponuję max 2 mm a najlepiej mniej)
ps: Zgodnie z obietnicą wróciłem z nową energią. Wyjazd do Jarocina nie przyniósł mi jednak niczego numizmatycznie (zero numizmatów gdziekolwiek nawet na targu!!!), w związku z tym nie mogę niestety powiedzieć o Jarocinie nic związanego z numizmatyką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz