Jak zapewne zauważyliście brak w nim litery S... jak wynika z badań nie jest to błąd a jedynie jeden z wariantów skrótu BORUSSIAE.
O istnieniu takiej odmiany wiedziałem. Co więc tu ciekawego, ot półgroszek jakich wiele. Pomijając fakt, że jest to jedna z rzadszych odmian półgrosza to ciekawe jest ułożenie na niej liter. Widocznie widać, że stempel był wykonywany dokładnie. Słowo GROSSUS jest pełne, natomiast BORUS nie dość, że przez jedno S, to w dodatku zaczyna się dokładnie pod G a kończy...no właśni prawie że przed U. Skąd ta niedoróbka estetyczna i mincerzy znanych bądź co bądź z dokładnego rozmieszczania liter na stemplu (no może czasem je przestawiali ale i tak zawsze ilość i odległość się zgadzała). Złośliwi powiedzieliby- imieniny u mistrza... Ale za tym nie przemawia pozostała część stempla. To jest bądź co bądź jego środek... Ot kolejna zagadka... Jakieś pomysły/sugestie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz