Sami spójrzcie:
Zdjęcie rewersu wklejam jedno, bo oba są takie same.
Co jest ciekawe w tych monetach? Przede wszystkim pierwsza z nich ma rzadszy typ korony - niezwykle rzadko występujący na ternarach z tego rocznika - korona zamknięta ozdobniki po bokach zamknięte, na środku lilijka, podstawa pozioma :)
Druga zaś to niesamowity destrukt - monety te bito bardzo niedbale, o czym można przeczytać w książce Teofili Opozdy "Mennica Łobżenicka" (zdecydowanie polecam każdemu - wspaniała monografia!). Ale żeby powstało coś takiego???
Moneta ma wybity awers i rewers, jednak na awersie odbito jeszcze rewers (z przesunięciem dodatkowo). Oczywiście rewers nie nosi żadnych śladów odbitki awersu - więc jak to się stało??? Wybijano po jednej stronie na raz? Słyszałem co prawda o jednostronnie wybitych, ale... jakoś nie wierzę, by mennica (nawet prywatna) w XVII wieku wybijała po jednej stronie monety!!!
Ot i ciekawostka do zbioru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz