W tym miesiącu mieliśmy do czynienia z 4 aukcjami - Numis Poland, Numimarket, ANKK i ANMN
W każdej z nich wziąłem udział, choć w większości bierny, ale coś tam robiłem, więc zaczynajmy...
Na aukcji Numis Poland pod młotek trafiło 606 pozycji, niestety nie było wśród nich ani jednej monety, która była by obiektem moich zainteresowań. Obserwowałem więc tylko aukcję i ceny. Muszę przyznać, że organizatorzy powinni być z nich w większości zadowoleni ale na tym zakończymy omówienie tej aukcji.
Na kolejnym debiucie - tym razem Numimarketu mieliśmy do czynienia z 693 pozycjami. Tu już było na co zapolować.
Ciekawy antyk, w tym leżący w obszarze moich zainteresowań Karakalla. Niestety cena od początku nie wydawała mi się interesująca, więc odpuściłem (na szczęście dla organizatorów ktoś się skusił).
Wśród monet Poniatowskiego i poznańskich nie było niestety dla mnie nic ciekawego, stąd tu nawet nie obserwowałem licytacji, wśród tymfów zaś był tylko jeden przedstawiciel Bydgoski rocznika 1663.
Nie przeczę - ładny, jednak podwójnie bity, stąd ostatecznie nie podszedłem do licytacji:
Z innych uwag warto zanotować, że organizatorzy mieli kilka chwil gdy transmisja się cięła, a licytacja utykała w miejscu na jakiś czas... Może w przyszłości będzie lepiej, bo aukcja akurat tych użytkowników mogłaby się rozwijać :)
Kolejną majową aukcję zafundował nam ANKK - stosunkowo nowy gracz na rynku. Oferta od początku spotkała się z dyskusją (był wystawione falsy), jednak ostatecznie i ja nie zapomniałem, zarejestrowałem się i usiadłem. Interesujących mnie na tej aukcji monet były aż 2 sztuki (kosmos :D)
Obie monety to ponownie tymfy - krakowski i bydgoski.
No cóż, zwykły Bydgoszcz w tej cenie... No nie za ten stan.
Tę sztukę udało mi się za to zdobyć. Kupiona za tę samą cenę na WCN-ie. Czemu ją kupiłem? No cóż, urodą nie grzeszy, ale jest to rzadsza odmiana z legendą wewnętrzną awersu zakończoną na ES•
Według moich szacunków w tym roczniku odmiana ta (dzieląca się jeszcze na warianty) stanowi około 20% całości, więc jest dość rzadka. Kiedyś przyjdzie czas na dokładne opisanie tego rocznika, a jest o czym pisać :)
Ostatnią aukcją, w której wziąłem udział była aukcja ANMN. I tu niestety trochę obszerniej trzeba będzie opisać to "przedstawienie".
Ogólnie słowo klucz tej aukcji to jak dla mnie "hybryda". Niestety dla sprzedawcy większość tego, co tak opisał, to notowane odmiany. Opisy tak ubogie i błędne jak jeszcze chyba nigdy. Brak specjalizowanej literatury w większości działów, tworzenie nieopisanych rzeczy z tego, co od dawna opisane. Robienie hybryd z notowanych trojaków, a nawet dukata! Nawet falsyfikaty zostały sprzedane...
I co najgorsze....organizatorzy dostali sporo uwag tego dotyczących. Niestety uwzględnili zaledwie małą ich część. A wiem, co mówię, bo sam im wytknąłem ich dość sporo nie zagłębiając się w wiele tematów. Niestety zostałem prawie całkowicie olany :( no cóż, tej firmie już pomagał po tym nie będę. Szkoda tylko papieru który zmarnowano na wydrukowanie wielu bzdur...
Mimo to postanowiłem się zarejestrować i powalczyć o kilka rzeczy. Nie udało się nic, co i nie dziwi, bo limity miałem niskie. Uderzające za to, że uczestnicy rzucali się na grading nawet najpopularniejszych monet, a nieraz całkowicie pomijali rzeczy rzadkie, czego przykładem mogą być tymfy - brzydki w "MAX NOCIE" za kosmiczne pieniądze, rzadkość z błędem GOR po wywoławczej (i to dość niskiej)...
Ogólnie więc w maju aukcyjnie nie poszalałem - na cztery aukcje zaledwie 1 zakup. Może w czerwcu będzie lepiej, bo jest co kupować... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz