środa, 6 kwietnia 2016

Trojak poznański 1592 - fałszerstwo z epoki

Co jakiś czas na rynek kolekcjonerski wypływają falsyfikaty "z epoki". Są to monety mniej lub bardziej udane i mniej lub bardziej efektowne. Niedawno udało mi się zakupić takiego oto trojaczka poznańskiego, a w zasadzie jego fałszerstwo z epoki.




Monetka ta należy do niezbyt efektownych, ale...bardzo dobrych stylistycznie. Popiersie, detale, legenda - wszystko to jest prawie idealne. Jednak w epoce został on wykryty. Świadczą o tym trzy dziury wykluczające go de facto z obiegu. Jak to się mogło stać? To stosunkowo łatwo wytłumaczyć. Po pierwsze waga - obecnie 0,93 g. Bez dziur zapewne nieco ponad 1 g, podczas gdy oficjalne emisje powinny ważyć w okolicach 2 g. Więc przy zwykłym ważeniu mógł zostać wychwycony. Ponadto, można zauważyć, że duża część trojaków jakie dotrwały do naszych czasów posiada dziurki. Przeważnie gdzieś na obrzeżu, w większości te pochodzące ze wschodu (to z prywatnej obserwacji, danych nie znam). To wskazuje na dość duży system kontroli tych monet, a więc świadomość istnienia licznych i niekiedy bardzo dobrych zakładów fałszerskich. Co wynika z tego dla kolekcjonerów? W zasadzie nic. Poza tym, że te z dziurkami są też kawałkiem historii, no i że są tańsze, choć często wśród nich lubią się kryć nienotowane odmiany. Ale przede wszystkim warto szukać fałszywek, bo to są najlepsze ciekawostki! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz