wtorek, 22 lipca 2014

Punce na monetach...

Od lat wszystkim numizmatykom znane są punce imienne. W Polsce, do najbardziej znanych należą punce hr. Emeryka Hutten-Czapskiego i Potockich, z czego tu mamy do czynienia z puncami dominialnymi i puncą samego hr. Potockiego. Oprócz tego istnieje szereg punc, takich jak np. punce Solidarności Walczącej.  Oprócz powyższych, liczne są też przypadki wybijania punc w czasach PRL-u (sam posiadam kilka monet z puncami i widziałem również inne z podobnymi w kolekcjach moich znajomych).

Jednak pamiętać należy o tym, że punca nie powinna "psuć" monety. A to niestety ostatnio dość częste zjawisko. Jako przykład można tu podać choćby pewnego Pana, który wystawia swoje monety na allegro z ohydnymi puncami, które niszczą całą monetę. O tym Panu głośno już na forach numizmatycznych, zwrócił na niego również uwagę Pan Chałupski na swoim blogu http://zbierajmymonety.blogspot.com/2014/07/zaiste-wariat-na-swobodzie-najwieksza.html.

No cóż, nic dodać nic ująć... Osobiście nie uważam puncowania monet za coś złego, pod warunkiem jednak, że punca jest wielkości tych Czapskiego i Potockiego. W najbliższym czasie zamierzam sam zamówić u grawera puncę i oznaczyć ją kilka popularnych PRL-ków. Efekt zaprezentuję Wam w sierpniu na blogu... I mały apel- jeśli już chcecie opuncować swoje monety- róbcie to puncami od grawera o jak najmniejszych średnicach (proponuję max 2 mm a najlepiej mniej)

ps: Zgodnie z obietnicą wróciłem z nową energią. Wyjazd do Jarocina nie przyniósł mi jednak niczego numizmatycznie (zero numizmatów gdziekolwiek nawet na targu!!!), w związku z tym nie mogę niestety powiedzieć o Jarocinie nic związanego z numizmatyką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz