wtorek, 24 lutego 2015

Coraz bardziej współczuję kolekcjonerom monet II RP

Dziś trafiła mnie informacja opublikowana na facebooku przez firmę Numizmatyka Polska. Komunikat jest następujący: NIE WSZYSTKO ZŁOTO CO SIĘ ŚWIECI... 

Do napisaniu tego wątku skłoniła mnie dyskusja na cafe allegro o jednostronnym groszu w złocie 1927, który oczywiście przy wiedzy jaką na dzień dzisiejszy posiadamy, nie istniał. Mimo,że jak oddamy go do ekspertyzy to wykaże ona skład złota z epoki.
W naszych rękach był jego brat bliźniak (foto poniżej) czyli grosz w złocie 1927 oraz dwaj jego kuzyni - grosze w srebrze 1927. W obu przypadkach wykonana ekspertyza pokazuje na skład metalu z epoki.
W obu też przypadkach powstał on ze zwykłego grosza 1927, poprzez najprawdopodobniej skan 3d, na którego podstawie wykonano matrycę. Kolejny krok to przetopinie 10 złotówki Chrobrego 1925 - w przypadku grosza w złocie i jakiejś monety srebrnej z tego okresu w stanie agonalnym...i mamy rarytasy warte fortunę.
Cechą charakterystyczną tego fałszerstwa są ubicia i uszkodzenia mennicze ( typu ryski, itp) występujące w tych samych miejscach na dwóch tych samych monetach.
Ceny lewego grosza w złocie kształtują się od 20 do 50 tyś złotych, grosza w srebrze od 6 tyś złotych. A że grosz w złocie to ekstremalnie rzadka pozycja to z perspektywy dużego zysku może ponieść kogoś fantazja i ten nominał zakupić. To tak dla przestrogi
Z tej samej "mennicy" było sprzedawane ostatnio na allegro 5 groszy 1925 w aluminium w pudełku NGC ...które zaliczyło podwójną pomyłkę. Po pierwsze gradując falsa, a po drugie nie rozpoznając, że była wykonana z cynku a nie aluminium.

Prosimy o udostępnianie dalej jako przestrogi


"
No cóż, zawsze uważałem, że kolekcjonerzy II RP nie mają łatwo... ale żeby nawet takie monety można było sfałszować...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz